Ten pierwszy post - pierwsze wrażenie
Dzień dobry Kochani,
To pierwsze wrażenie jest najważniejsze, bo zostaje na bardzo, bardzo długo. Moim marzeniem jest, abyście Wy ze mną zostali na bardzo długo.
W Internecie każdy może pisać, o czym chce, zatem i ja postanowiłam, że zacznę pisać.
Tutaj w tym poście trochę o sobie, w następnych o tym, jak prawie samotna mama po czterdziestce radzi sobie z codziennością.
Mam nadzieję przynieść Wam trochę rozrywki, humoru, rad i codziennych emocji.
Na początek się przedstawię: Mam na imię Kasia, mówią na mnie Czarna i byłam na życiowym zakręcie. Podjęłam decyzje, które kompletnie zburzyły moje życie i dziś zaczynam od nowa. Moje życie jakby zatoczyło koło: jestem młodą (prawie) matką, jak dwadzieścia cztery lata temu, z tą różnicą, że nie mam wokół żadnej rodziny oprócz córki i partnera, do pomocy przy piętnastomiesięcznym synku. Wróciłam do wyuczonego zawodu, staram się o mieszkanie, uczę się mojego partnera...
Wcześniej przez prawie dwadzieścia lat z małymi przerwami pracowałam w różnych korporacjach, gdzie umową obowiązującą był kontrakt lub, i to był sukces, umowa - zlecenie. Nie są mi obce walka o klienta, sztuczki sprzedażowe, reklamacje nie do odkręcenia, praca 24/7 nawet na urlopie czy w weekendy...
Nigdy nie chciałam w domu mieć kota, a dziś jestem szczęśliwą posiadaczką Czarnego Dachowca! Mój Facet tak długo marudził, aż uległam ;) Zastanawiam się, co będzie, jeśli poprosi mnie o mercedesa albo... trójkąt ;)
A teraz najważniejsze osoby w moim życiu: DZIECI.
Najstarsza córka zajmuje się chłodnictwem i już dawno się usamodzielniła. Ukończyła Politechnikę Wrocławską, pracuje w ELektrociepłowni i tworzy szczęśliwy, partnerski związek z przystojnym, dojrzałym mężczyzną. Opiekuje się swoim trzynastoletnim Golden Retrieverem.
Średnia córka jest uczennicą drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego o profilu biologiczno-chemicznym. Niedawno otrzymała prawo jazdy i cieszę się, że mam wreszcie drugiego kierowcę w domu.
Synek - moja najmłodsza pociecha - ma w tym momencie ukończone 15 miesięcy. Wiele się zmieniło we mnie po odczytaniu wyników testu ciążowego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo on zmieni moje życie. Dziś, mimo ogromnych wyzwań w budowaniu swojego życia na nowo, nie wyobrażam sobie bez niego nawet chwilki.
Jestem osobą wierzącą. Nie jestem dewotką ani super prawicową wariatką, jednak Bóg odgrywa najważniejszą rolę w moim życiu. Nie przekonuję do Niego, ale w Niego wierzę. W AA mówi się o Sile Wyższej, nawet jeśli miałby to być kamień. I ja po wielokrotnych dyskusjach, badaniach, analizie podstaw większości wyznań oraz różnych programów terapeutycznych i samopomocowych, m.in. AA uznaję istnienie Boga i w miarę możliwości oraz własnego chciejstwa, stosuję się do reguł wyznania Rzymsko-Katolickiego.
Moim marzeniem jest ukończenie i wydanie książki pt. "Jej świat", która pisze się już dwa lata...
Tyle o mnie na teraz.
Zapraszam do swojego świata. Zrób kawę lub herbatę, usiądź wygodnie i zrelaksuj się...
Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej...
Twoja Czarna
To pierwsze wrażenie jest najważniejsze, bo zostaje na bardzo, bardzo długo. Moim marzeniem jest, abyście Wy ze mną zostali na bardzo długo.
W Internecie każdy może pisać, o czym chce, zatem i ja postanowiłam, że zacznę pisać.
Tutaj w tym poście trochę o sobie, w następnych o tym, jak prawie samotna mama po czterdziestce radzi sobie z codziennością.
Mam nadzieję przynieść Wam trochę rozrywki, humoru, rad i codziennych emocji.
Na początek się przedstawię: Mam na imię Kasia, mówią na mnie Czarna i byłam na życiowym zakręcie. Podjęłam decyzje, które kompletnie zburzyły moje życie i dziś zaczynam od nowa. Moje życie jakby zatoczyło koło: jestem młodą (prawie) matką, jak dwadzieścia cztery lata temu, z tą różnicą, że nie mam wokół żadnej rodziny oprócz córki i partnera, do pomocy przy piętnastomiesięcznym synku. Wróciłam do wyuczonego zawodu, staram się o mieszkanie, uczę się mojego partnera...
Wcześniej przez prawie dwadzieścia lat z małymi przerwami pracowałam w różnych korporacjach, gdzie umową obowiązującą był kontrakt lub, i to był sukces, umowa - zlecenie. Nie są mi obce walka o klienta, sztuczki sprzedażowe, reklamacje nie do odkręcenia, praca 24/7 nawet na urlopie czy w weekendy...
Nigdy nie chciałam w domu mieć kota, a dziś jestem szczęśliwą posiadaczką Czarnego Dachowca! Mój Facet tak długo marudził, aż uległam ;) Zastanawiam się, co będzie, jeśli poprosi mnie o mercedesa albo... trójkąt ;)
A teraz najważniejsze osoby w moim życiu: DZIECI.
Najstarsza córka zajmuje się chłodnictwem i już dawno się usamodzielniła. Ukończyła Politechnikę Wrocławską, pracuje w ELektrociepłowni i tworzy szczęśliwy, partnerski związek z przystojnym, dojrzałym mężczyzną. Opiekuje się swoim trzynastoletnim Golden Retrieverem.
Średnia córka jest uczennicą drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego o profilu biologiczno-chemicznym. Niedawno otrzymała prawo jazdy i cieszę się, że mam wreszcie drugiego kierowcę w domu.
Synek - moja najmłodsza pociecha - ma w tym momencie ukończone 15 miesięcy. Wiele się zmieniło we mnie po odczytaniu wyników testu ciążowego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo on zmieni moje życie. Dziś, mimo ogromnych wyzwań w budowaniu swojego życia na nowo, nie wyobrażam sobie bez niego nawet chwilki.
Jestem osobą wierzącą. Nie jestem dewotką ani super prawicową wariatką, jednak Bóg odgrywa najważniejszą rolę w moim życiu. Nie przekonuję do Niego, ale w Niego wierzę. W AA mówi się o Sile Wyższej, nawet jeśli miałby to być kamień. I ja po wielokrotnych dyskusjach, badaniach, analizie podstaw większości wyznań oraz różnych programów terapeutycznych i samopomocowych, m.in. AA uznaję istnienie Boga i w miarę możliwości oraz własnego chciejstwa, stosuję się do reguł wyznania Rzymsko-Katolickiego.
Moim marzeniem jest ukończenie i wydanie książki pt. "Jej świat", która pisze się już dwa lata...
Tyle o mnie na teraz.
Zapraszam do swojego świata. Zrób kawę lub herbatę, usiądź wygodnie i zrelaksuj się...
Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej...
Twoja Czarna
Komentarze
Prześlij komentarz
Wiadomość